To tak jak kilka kartek wyrwanych z twojego zycia. Mysli nieuporzadkowane dotykiem swiadomosci.

wtorek, 3 czerwca 2008

***

Jedyna oznaka obecności szeleści w dłoniach przyjezdnych zamiast ryczeć na bezkresach zimy. Skruszenie lodowych granic rodaków ciężkie jest dla witających i tych już nie tamtejszych. Dwa światy jak zawsze niepewne podczas pierwszego spotkania, próbują odnaleźć jeden wspólny płatek śniegu który ich połączy.
W snach spotykają się obrazy przepełnione jeszcze nie tutejszym, a już nie tamtym.
Tożsamość która odnajduje się w każdym napotkanym świrze, próbuje go zgwałcić bez czci poznania, wysysając z niego ostatnich kilka uczuć.

Brak komentarzy: